Przestrzeganie poniższych zasad stwarza odpowiednie warunki prawidłowego kształtowania się mowy. Natomiast zlekceważenie ich może spowodować niepotrzebne utrudnienia i zahamowania, lub co gorsze, może wywołać wady a nawet ciężkie jej zaburzenia. Zatem:
- Wypowiedzi otoczenia powinny być dźwiękowo poprawne. Do dziecka trzeba mówić wolno, wymowa powinna być dokładna i poprawna. Należy unikać sztucznego spieszczania i używania tzw. języka dziecinnego.
- Na aktywność uczuciową i słowną otoczenia powinno dziecko reagować. Z początku jest to uśmiech, ruch rączki, przegięcie ciała. Wnet jednak następują reakcje głosowe. Jeśli rodzice stwierdzą ich brak, powodem może być osłabiony słuch. Należy wtedy zasięgnąć porady lekarza.
- Nie wolno krępować dziecka w reagowaniu na aktywność otoczenia.
- Jeśli dziecko ma nieprawidłową budowę narządów mownych (np.: rozszczep warg, dziąseł, podniebienia, zniekształcenia w układzie szczęk, uzębienia) powinno się z nim iść bezzwłocznie do lekarza specjalisty: chirurga - plastyka lub ortodonty.
- Jeśli dziecko jest leworęczne, nie wolno zmuszać go do posługiwania się w okresie kształtowania się mowy ręką prawą. Do trzeciego, a nawet do siódmego roku życia pozwalamy dziecku używać, jeśli ma na to ochotę, lewej ręki bez żadnych przeszkód. Od wieku szkolnego trzeba już ćwiczyć sprawność obu rąk. Oburęczność jest w życiu bardzo przydatna.
- Kiedy dziecko wejdzie w okres samodzielnego mówienia, nie należy go gasić obojętnością, czy cierpką uwagą, bo wówczas dziecko zamyka się w sobie, staje się nieufne i powoli niemieje. Naturalna potrzeba wypowiadania się, bezustanne i wytrwałe dostosowywanie swej mowy do mowy otoczenia doprowadza z czasem do pełnego i właściwego, poprawnego opanowania mowy.
- Osoby opiekujące się młodszymi dziećmi, zwracając się do nich, przeważnie naśladują ich mowę. W odniesieniu do dziecka należy bezwzględnie unikać "języka dziecięcego", bowiem utrudnia ona przyswajanie normalnej mowy.
- Na wypowiedzi otoczenia dziecko winno zawsze żywo reagować. Początkowo będzie to działanie (np.: wykonywanie poleceń), potem będzie to reagowanie sygnałami (najpierw niejęzykowymi, następnie niejęzykowo - językowymi i wreszcie językowymi).
- Nie wolno dziecka bezpośrednio poprawiać, ani też żądać od niego, by powtarzało kilkakrotnie to samo słowo lub zdanie. Wszelkie tego typu zabiegi, podobnie jak karanie i nagradzanie, zawstydzanie, wyśmiewanie są w najwyższym stopniu szkodliwe.
- Dziecku pod koniec trzeciego okresu rozwoju mowy nie wystarcza już monolog, obecnie zwraca się do rodzeństwa, rodziców. Wiele w tych wypowiedziach jest jeszcze odstępstw od normy obowiązującej w danej wspólnocie komunikatywnej, czy to w zakresie fleksji, koniugacji, słowotwórstwa, składni. Równocześnie na przełomie trzeciego - czwartego okresu mowy, zaczyna funkcjonować świadomość językowa, odstępstwa od otoczenia, coraz częściej słusznie lub nie je poprawia. Dziecko przepada za bajkami, opowiadaniami. Zadaje dużo pytań, między innymi też o znaczenie wyrazów. Odpowiedź nie powinna być taka, by zamknęła dziecku usta, lecz ma ona raczej pobudzać w nim chęć pogłębiania swej wiedzy przez dobrą rozmowę. Nie ma potrzeby tłumaczyć dziecku, jeśli nie zapyta, wieloznaczności wyrazów. Z czasem zauważy ją samo.
- Jeśli mimo wszystko nie udało się zapobiec powstaniu zaburzenia mowy, nie wolno opuszczać rąk. Należy udać się do logopedy.